Dach C.d
Prace na dachu posuwają się do przodu. Wolno, ale zawsze to coś... W środę lub w czwartek przyjeżdżają montować skrzynkę gazową. Umowa o przyłącze prądu budowlanego gotowa. Myślę że we wrześniu zaczniemy już prace w środku.
Prace na dachu posuwają się do przodu. Wolno, ale zawsze to coś... W środę lub w czwartek przyjeżdżają montować skrzynkę gazową. Umowa o przyłącze prądu budowlanego gotowa. Myślę że we wrześniu zaczniemy już prace w środku.
Kolejny etap za nami. Dziś dach został pokryty folią paroprzepuszczaną. Hurraaa. Znów prace idą do przodu. Z wielkim trudem dostaliśmy się na górę i rozważaliśmy kwestie okna dachowego w pomieszczeniach od szczytu. Mieliśmy zobaczyć jak będą doświetlone pokoje po pokryciu folią, ponieważ mamy tam tylko po jednym pojedynczym oknie balkonowym. Stwierdziliśmy, że pokój są wystarczająco doświetlone, więc rezygnujemy z okien dachowym w dwóch pomieszczeniach. Radość nie do opisania jak budowa rośnie, że już niebawem Majster z ekipą kończą etap stanu surowego i będzie można zaczynać działać już w środku o ile jeszcze po drodze nie będzie obsuwy z oknami 🙂
Jak przy każdej pracy są zwolennicy i przeciwnicy. My chcemy położyć tynki suche, ale już słyszeliśmy że nie, bo wilgoć nam wejdzie do domu, bo potrzeba dużo ludzi do położenia płyt gk itp. itd. Cały czas myślimy jakie? Dlatego też dodaje ten wpis mam nadzieję, że ktoś coś poradzi, podpowie. Na 90 % jesteśmy zdecydowani na płyty gk. Zostaje jeszcze 10% więc myślę że ktoś pomoże i wyrazi swoje zdanie. Z góry serdecznie dziękuję 🙂
Kwestia schodów była dość ciężkim tematem... Na początku chciałam schody betonowe i wykończyć je drewnem. Problem pojawił się przy okazji pytając majstra kiedy będzie wylewał owe schody... No i to jego zdziwienie (na początku mówiłam mu o schodach betonowych) że przecież ja chciałam schody drewniane... Hmmm no tak, ale drewnem obłożone... Chyba się nie zrozumieliśmy. Majster twierdzi, że nie da rady zrobić już schodów z betonu, bo trzeba rozkuwać podłogę i zrobić fundament pod te schody. Na spotkaniu z kierownikiem budowy podjęłam temat schodów i co usłyszałam, że się da co się nie da - to nie jest żaden problem. Więc pospiesznie uderzyliśmy do majstra który sprowadził architekta. Jak się okazało schodów nie da rady zrobić tzn dało by radę ale na swoją odpowiedzialność bo ściany mogą nie utrzymać takiego ciężaru a chyba nie chcemy zrobić sobie lub komuś krzywdy. Tak więc teraz poszukuje stolarza co wykona mi schody. Podobne do tych. Z tego co się dowiedziałam to że na takie schody można kupić gotowe elementy i samemu sobie jest złożyć. Ktoś coś poleca??
Dłuższy czas mieliśmy przestój w budowie. A to majster pojechał na urlop, a to awaria w tartaku i jeszcze nie przyszły belki na dach - no świetnie po prostu. Na szczęście przyjechały belki i zaczynamy lecieć z dachem. W sobotę mieliśmy ostatnie pomiary okien. Drzwi i brama również zamówione. Czekamy jeszcze na dachówkę i lecimy dalej.
Została jeszcze kwestia prądu, oczywiście dokumenty w energetyce zostały złożone już w marcu, ale dzwoniąc i pytając o planowany termin przyłącza Pani mówi mi, że czas oczekiwania to 14 miesięcy od daty podpisania umowy. Przepraszam bardzo w maju 2020? SZOK!! Ok jakoś to przebolałam, ale zaraz zaraz kierownik budowy jak składał dokumenty miał złożyć o przyłącze tymczasowe na prąd budowlany, a tu co się okazuje że nie złożył... ŻART?. Jak zacząć cokolwiek bez prądu? Więc sama musiałam jechać do energetyki i złożyć wniosek o przyłącze tymczasowe...